Miasto św. Tereski

Liczące ok. 1200 mieszkańców Górzno - położone w malowniczej krainie jezior i lasów koło Brodnicy - jest jednym z najmniejszych miast w Polsce. I - jako jedyne miasto w kraju - ma za patronkę św. Teresę z Lisieux.

Pomysłodawcą takiego wyboru był Stanisław Jarzynka, od kilkudziesięciu lat szerzący kult francuskiej Świętej. Z okazji 100. rocznicy Jej śmierci mężczyzna zachęcał sąsiadów do poznania jej życia i drogi do świętości, organizował nabożeństwa majowe na polu namiotowym, któremu nadał imię św. Tereski. Tak przekonująco szerzył Jej kult, że 13 sierpnia 1997 r. Rada Miasta i Gminy obwołała św. Tereskę patronką miasta. Patronat ten zatwierdził dekretem biskup toruński Andrzej Suski. Ks. Biskup wyznaczył też 1 października dniem święta patronalnego św. Tereski w Górznie. Stanisław Jarzynka uczcił to postanowienie ustawieniem figury Świętej na wyspie pośrodku stawu, który znajduje się na jego polu namiotowym.

- Wielkim czcicielem Świętej był już poprzedni proboszcz naszej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, ks. Franciszek Śmigocki - wspomina Jarzynka. - W domu parafialnym miał duży obraz Świętej, który mi później przekazał. A ja coraz głębiej wnikałem w życie św. Tereski, postanowiłem coraz więcej się o Niej dowiadywać i poznawać Jej duchowość.

Po śmierci ks. Śmigockiego Stanisław Jarzynka zobaczył św. Tereskę we śnie. - Zrozumiałem, że muszę dla Niej pracować. I to robię - mówi. Wtedy też mężczyzna nawiązał kontakt z innymi czcicielami Świętej rozsianymi po całej Polsce. Kiedy w 1997 r. był w Częstochowie na uroczystościach zorganizowanych w 100. rocznicę Jej śmierci, spotkał dziesiątki osób, które znał korespondencyjnie. Na ludziach zrobiło wielkie wrażenie, że w obecnych czasach, kiedy publiczne przyznawanie się do wiary jest takie trudne, on nadał imię Świętej polu namiotowemu.

Czcicielem św. Tereski jest też obecny proboszcz parafii w Górznie, ks. dziekan Stefan Maliszewski. Wraz ze Stanisławem Jarzynką cieszy się dziś, że 14 lipca tego roku będzie gościć peregrynujące po kraju relikwie Świętej.

Św. Teresa jest wciąż obecna w życiu Stanisława Jarzynki. Córka i wnuczka mają na drugie imię Teresa. Ważne wydarzenie wiąże się z Teresą w życiu jego córki Ewy Mendyki. Jej mąż chorował na raka. - To św. Tereska uratowała mu życie - z przekonaniem mówi Stanisław Jarzynka.

Jednym z najmilszych wspomnień mężczyzny jest wizyta w Lisieux. - Klasztor Świętej, miejsce Jej doczesnego spoczynku i bazylikę odwiedziłem jakby przypadkiem. Byłem we Francji u rodziny. Spytałem, czy daleko stamtąd do Lisieux? Okazało się, że niedaleko. Przejechaliśmy samochodem 150 kilometrów i w ten sposób mogłem zobaczyć miejsca związane z Jej ziemskim życiem. To wydarzenie jeszcze bardziej mnie zmobilizowało, żeby z Nią co dnia współpracować. Codziennie widzę Jej działanie wokół siebie i to głoszę.


Łukasz Kudlicki, hb

W: Cuda i łaski Boże, kwiecień 2005.